To historia czwórki bohaterów. Lidia (Edyta Łukaszewska) jest bezrobotna, a nadmiar wolnego czasu wypełnia kursami, na przykład gotowania. Mieszka z Davidem (Andrzej Niemyt) policjantem. Sandra (Anna Toporski) buntowniczka, to dziewczyna Igmacia (Dariusz Pieróg) cierpiącego na depresję z powodu utarty oka podczas udziału w manifestacji.

Dziewczyny nie widziały się od lat, postanawiają więc zorganizowac kolację, powspominać dawne czasy i przedstawić swoich partnerów.

Podczas kolacji od początku da się wyczuć dziwne napięcie między bohaterami. W końcu pękają i odkrywają swoje prawdziwe emocje, bolączki…na jaw wychodzą skrywane pretensje…

Wspaniałe przedstawienie, mądre, momentami bardzo zabawne (świetne kwestie), czasem wzruszające, na pewno zmusza do głębokich refleksji. No i gra aktorów – mistrzowska.

Owacje na stojąco mówią same za siebie…